środa, 17 lipca 2013

|001| Animatsuri 2013!

Hej kochani!
Przedwczoraj wróciłam z Animatsuri. Moim zdaniem było cudownie! Może dlatego, że  to mój pierwszy konwent? Zupełnie nie wiem.
Kolejka była przerażająco długa lecz ludzie stojący w niej bardzo mili. Miałam szczęście i czekałam jedynie 2 godziny.  Największy minus całego konwentu to sleeproomy. Było ich stanowczo za mało. Ludzie spali... wszędzie. Jakimś cudem znalazłam kawałeczek miejsca na korytarzu. W sumie to cieszę się, że tam nie spałam rzekomo ludzie byli po prostu chamscy.  Podobno wszędzie był okropny syf, ja jakoś na niego nie trafiłam. ( bardzo się z tego powodu cieszę). Ludzie do cosplayów podeszli bardzo profesjonalnie. Niestety na sam cosplay nie poszłam lecz wszystko widziałam poza nim.
Szkoła mająca patio na pierwszym piętrze jest idealna na konwenty. Nie ważne jaka była godzina, jeśli się źle czułeś, zawsze mogłeś wyjść i się przewietrzyć. Jedzenia w bufecie nie ocenię ponieważ tam nie jadłam ale chyba nikt się nie skarżył. Oczywiście muszę wspomnąć o Demie! Jest świetny. Staliśmy na niego i czekaliśmy a on siedział na ławce i....ziewał wpatrując się w niebo albo jakieś drzewo.
Pokaz fajerwerków byłby świetny jeśli na koniec nie dostałabym jakimś odłamkiem w głowę >.<




a to przywiozłam ze sobą ^^"
Po konwencie zaczęłam się jeszcze bardziej interesować wszystkim związanym z a&m
Pingwin bardzo poleca B|


8 komentarzy:

  1. Dębski jest mega uroczy, kiedyś kupiłam u niego koszulkę i poszłam odebrać osobiście, dostałam gratis autograf markerem na ręku i huuuuga *----*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja go spotkalam gdy gdzieś szedł.
      Ja: mogę Cie przytulić?
      On: no możesz.
      Tak, zgodził się, tak! :D

      Usuń
    2. chyba dużo osób maca dema:D

      Usuń
  2. No właśnie na fb strasznie jadą po tym Animastrui że syf i chamstwo wśród konwentowiczów. Nie wiem, nie byłam, mam za daleko. Fajne to zdjęcie z cosplayem vocaloidów.
    "tylko 2 godziny" ;-; no spoko, ale widziałam zdjęcia. Kolejka jak po mięso w PRLu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam 400 km. Mam jeszcze więcej zdjęć no ale wszystkich nie wstawialam ^^

      Usuń
  3. Muszę się na jakiś konwent wybrać, zdecydowanie! Chciałabym to wszystko zobaczyć na własne oczy, a nie słuchać opowieści :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostatni weekend wakacji chyba jakiś jest w Warszawie :)

      Usuń
  4. Mało profesjonalna ta recenzja. Nie opisałaś atrakcji, tematu konwentu, budynku (oprócz tego, że mało sleeproom'ów), konwencji czy zaangażowania ekipy. http://czytelnia.tanuki.pl/pokaz/2886/animatsuri-2012-konflikt-okresu-sengoku <--- recenzja z konwentu, również Animatsuri, ale zeszłorocznego. ^^

    OdpowiedzUsuń